Będzie ring dla bokserów?

- Poprzedni prezydent miasta obiecał nam, że dostaniemy nowy ring, ale do tego nie doszło - mówi Witold Wilczowski. W Świętochłowicach jest już jednak nowa władza, co wiąże się nowymi nadziejami na rozwiązanie największego problemu z jakim wciąż borykają się bokserzy. - Jesteśmy po rozmowach z obecnym prezydentem, który powiedział, że będzie nas wspierał, aby ring wreszcie do nas trafił - dodaje prezes sekcji.

Nie wszystko będzie jednak zależało od prezydenta miasta Dawida Kostempskiego, bo swoje do powiedzenia będą mieli także radni. - Zaprosiliśmy radnych i przyszli Stanisław Kijak oraz Henryk Kurek, którzy chcą pomóc w tym, by ring do nas trafił - uzupełnia.

Koszt zakupu nowego ringu to 17 tys. złotych, a więc nie jest to specjalnie duża kwota. - Jednak sami nie jesteśmy w stanie sfinansować takiego zakupu - przyznaje Wilczowski.
W miniony weekend Naprzód zorganizował na stadionie przy ulicy Łagiewnickiej zawody bokserskie i władze klubu były zmuszone wypożyczyć ring, co kosztowało pięćset złotych. - Gdybyśmy mieli swój własny, moglibyśmy przeprowadzać takie zawody zdecydowanie częściej. Może nawet o randze mistrzowskiej - zapewnia Witold Wilczowski.

Treningi bez ringu są bardzo trudne zarówno dla samych bokserów jak i trenera.
- To niekomfortowa sytuacja, ale jakoś sobie radzimy. Staramy się "imitować" ring w ten sposób, że chłopcy stają obok siebie i tworzą jego zarys - opisuje trener Marian Wilaszek. - Bez ringu zawodnik ma utrudnioną naukę wyczucia dystansu, a to ważny element podczas walk - dodaje trener. Przed zawodami, aby zwiększyć efektywność treningów podopieczni sekcji bokserskiej jeżdżą do zaprzyjaźnionych klubów, gdzie wspólnie ćwiczą na ringu. To obciąża budżet klubu dodatkowymi kosztami, ale innego, lepszego rozwiązania nie ma.

- Jeździmy do Rudy Śląskiej, gdzie możemy razem z tamtejszymi bokserami potrenować w lepszych warunkach - twierdzi Wilaszek.
Jeśli uda się zakupić ring, to zostanie on usytuowany w Domu Sportu w Lipinach.

Mimo takich utrudnień bokserzy Naprzodu odnoszą sukcesy i wygrywają kolejne walki. We wspomnianym już turnieju, który miał miejsce w naszym mieście, święto-chłowiczanie zwyciężyli w czterech z sześciu walk, a dwóch przed czasem.
Można śmiało zaryzykować tezę, że po zakupie własnego ringu, Naprzód będzie osiągał jeszcze większe bokserskie sukcesy.