ArcelorMittal Świętochłowice - weszliśmy na teren zakładu [ZDJĘCIA]

Dawniej na stosunkowo niewielkim terenie Zgody funkcjonowało kilka zakładów przemysłowych: kopalnie, huty cynku i żelaza. Wśród nich wyróżniała się założona w 1828 roku huta pod nazwą "Bethlen - Falva". Już wtedy szczyciła się najnowocześniejszymi urządzeniami. Zanim powstała, na terenie tym było gospodarstwo, gdzie stał młyn. Zakupił je Łazarz Donnesmarck, by w krótkim okresie powstał tu zakład o pełnym cyklu produkcyjnym - ze stalownią, koksownią i wielkimi piecami.

W latach 30. XX wieku zakład przemianowano na Hutę Florian. Wyroby odpowiadały wymogom stawianym przez nabywców zarówno krajowych, jak i zagranicznych. 10 lat temu nastąpiła restrukturyzacja i placówka dostała się pod skrzydła ArcelorMittal - największego producenta stali na świecie. Słynny "Florian" uległ wówczas przeobrażeniu z huty surowcowej na przetwórczą. Zakład unowocześniono.

- Obecnie produkacja wynosi ok. 30 tysięcy ton na miesiąc. Możemy stwierdzić, że prosperuje lepiej teraz, niż w czasie kiedy powstał - twierdzi Jerzy Wawrzyczek, specjalista w świętochłowickim oddziale ArcelorMittal.

Postanowiliśmy na własne oczy przekonać się, jak praca w "Mittalu" wygląda "od środka". Zwiedzanie rozpoczęliśmy od miejsca, gdzie wagony wjeżdżają... z Krakowa. Przeszliśmy cały cykl produkcyjny, aż do uzyskania pożądanego efektu - powstania blachy ocynkowanej i pomalowanej, będącej gotowym wyrobem dla klientów.

Domeną ArcelorMittal jest przede wszystkim bezpieczeństwo. Firma dokłada wszelkich starań, by do minimum zredukować ryzyko wypadku.

- Podejmujemy szereg działań na rzecz poprawy warunków pracy wprowadzając coraz nowsze technologie, urządzenia i materiały - mówi Sylwia Winiarek, rzecznik prasowy ArcelorMittal Poland.

W środku, w halach, na każdym kroku widać tabliczki przypominające pracownikom o zachowywaniu zasad bezpieczeństwa. Hasłem przewodnim jest tutaj "Pracuj z głową - ktoś w domu czeka".

Przypomnijmy, że Arcelor-Mittal stawia także na pomoc innym. Organizowane są liczne wolontariaty oraz przekazywane wsparcie finansowe instytucjom na terenie Świętochłowic.

- Pomimo tego, że jesteśmy ogromną, globalną firmą, największym producentem stali, to próbujemy także wydobyć z naszej pracy czynnik ludzki. Staramy się propagować wolontariat zarówno w środowisku lokalnym, jak i na skalę międzynarodową - mówi Karolina Muza, szef zespołu odpowiedzialności biznesu w ArcelorMittal Poland.

Na początku wakacji do naszego miasta zjechali wolontariusze z kilku krajów świata, by wesprzeć dzieci z Towarzystwa Przyjaciół Heiloo. Firma w tym roku otrzymała także wyróżnienie "Zasłużony dla Miasta Świętochłowice" .
Od 2005 roku zakład systematycznie urządza i doposaża pracownie audiowizualne, a klubom młodzieżowym i instytucjom charytatywnym zapewnia sprzęt sportowy. Wspiera także imprezy kulturalne. I wciąż jest największym pracodawcą w mieście.