Porozmawiamy po polsku czy po francusku?
Anna Brysz Niech będzie, że po polsku.
Dobra odpowiedź. Pytanie nie było przypadkowe, bo przebywasz obecnie we Francji. Jak Ci się trenuje w tym kraju?
Oczywiście jest super, na treningach dużo randori (walk – przyp. red.) i techniki. Atmosfera jest wspaniała i aż chce się po prostu trenować.
Walczyłaś ostatnio w mistrzostwach Francji i to z dobrym skutkiem, tak? Pochwal się tym. Jak ocenisz swój występ?
Walczyłam w mistrzostwach departamentu, które można porównać do Mistrzostw Śląska w naszym kraju. Były to pierwsze zawody, które uprawniają do startu w Mistrzostwach Francji. Ale ja i tak potem nie będę mogła w nich walczyć. Mogę bić się jedynie po pewnego pułapu. Oczywiście z każdym kolejnym poziomie jest coraz więcej uczestników, a poziom rośnie.
Czujesz się już w jakimś stopniu Francuzką?
(śmiech) Standardowe pytanie, które mi zadajesz. Tylko w takim stopniu, że jem i żyję tak jak oni.
Jaka jest różnica między polskim, a francuskim judo?
Jest na pewno dużo wyższy poziom sportowy niż w Polsce. Rywalizacja miedzy zawodnikami jest ogromna i nie można sobie pozwolić na słabsze momenty. Nie powiem,ze trenują więcej, bo może się okazać, że wcale tak nie jest. We Francji jest na zdecydowanie więcej walk i przykłada się ogromną uwagę do techniki.
Kiedy wystartujesz w Polsce?
W tym półroczu wątpię, abym wystartowała w Polsce, może w drugim półroczu. Ale czas pokaże jak będzie.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?