MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lipiny: Płycina do muzeum

(bib)
Nad Mirosławem Wszołkiem (z lewej) i Dominikiem Kabotem już widać gotową koronę szafy organowej. Taki jest efekt kilkumiesięcznej pracy.
Nad Mirosławem Wszołkiem (z lewej) i Dominikiem Kabotem już widać gotową koronę szafy organowej. Taki jest efekt kilkumiesięcznej pracy.
Korona jest już gotowa. W poniedziałek obejrzał ją sam prof. Julian Gembalski. Niebawem do założonego przez niego Muzeum Organów Śląskich trafi kolejny eksponat - część lipińskiej szafy organowej.

Korona jest już gotowa. W poniedziałek obejrzał ją sam prof. Julian Gembalski. Niebawem do założonego przez niego Muzeum Organów Śląskich trafi kolejny eksponat - część lipińskiej szafy organowej.

Remont szafy w kościele św. Augustyna już się kończy. - Można powiedzieć, że najgorsze, nad którym najprzyjemniej się pracowało, jest już za nami - zauważa Wszołek. Niebieski, czerwony, złocenia, odnowione motywy winogron i mazerowana całość, która imituje drewniane słoje dębu - tak wygląda dziś najważniejsza część, czyli korona szafy. Reszta obudowy organów jest wykańczana, pozostało głównie mazerowanie.

- Zaproponowałem tę technikę, by dostosować wygląd szafy do wyposażenia kościoła. Dzięki temu nabiera ona jeszcze większej szlachetności - tłumaczy Mirosław Wszołek, artysta plastyk z uprawnieniami konserwatorskimi. - Wszystkie prace prowadzimy w uzgodnieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków - zaznacza.

Współpracuje z nim Dominik Kabot, świętochłowicki organmistrz. - Szafa będzie w 99 procentach oryginalna, nawet zamki odnawiamy - zauważa. Fakt, że organy nigdy nie były przerabiane to właśnie jedna z największych ich wartości. Stąd i dbałość o to, by przy pracach renowacyjnych jak najmniej w nich zmieniać.

Niektóre rzeczy natomiast zmienić trzeba, by zachować dla innych pewne świadectwo. Podczas prac natknięto się na inskrypcję z czasów budowy organów, czyli dokładnie, jak ona głosi, z roku 1885. Można się z niej też dowiedzieć, że autorem organów był Adolf Volkmann, a nie, jak przypuszczano, jego ojciec Carl. Obaj to jednak ten sam ród budowniczych organów z Gliwic, cieszący się dużą renomą. Płycinę, na której znajduje się inskrypcja, chętnie do swego Muzeum Organów Śląskich przyjmie wybitny organista prof. Gembalski. Zastępczy element szafy wykonał Kabot.

Praca Mirosława Wszołka dobiega końca. Do zrobienia pozostanie jednak to, co w organach najważniejsze: instrument. Na to potrzeba pieniędzy. Remont szafy to ok. 34 tys. zł, ale całego lipińskiego zabytku aż 230 tys. zł. Ks. Bogdan Wieczorek, proboszcz lipińskiej parafii, wysłał wnioski o dofinansowanie do wojewódzkiego konserwatora zabytków i do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Liczy na pomoc miasta. - Prace na pewno będą kontynuowane - twierdzi.

od 16 lat
Wideo

Ceny warzyw i owoców w maju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto