W majowy weekend poddaj się rowerowemu szaleństwu

Przed nami kilka dni beztroskiego wypoczynku i relaksu, czyli długi majowy weekend. Warto w tym czasie podreperować swoją kondycję. Więc może by tak zamiast leżeć na kanapie przed telewizorem, wsiąść na rower i ruszyć w jedną z wielu malowniczych, małopolskich tras rowerowych?

Coraz mocniej przygrzewające słoneczko sprawia, że chyba nawet największe leniuchy odczują potrzebę ruchu, a doskonale oznakowane szlaki rowerowe naszego regionu, aż proszą się, żeby skorzystać z ich uroków. Najciekawsze z nich przebiegają w okolicach Ojcowa, Myślenic, Szczawnicy, Suchej Beskidzkiej i Zakopanego, ale i sam Kraków posiada sporo ścieżek znakomicie nadających się do aktywnego wypoczynku na dwóch kółkach.

Tak więc w bogatej ofercie małopolskich szlaków na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Nie zawiodą się zarówno wielbiciele łatwych, rekreacyjnych tras, jak i ci, którzy podczas przejażdżki chcieliby poczuć prawdziwą dawkę adrenaliny. Bowiem na terenie Małopolski znajduje się też sporo ścieżek przeznaczonych specjalnie do jazdy wyczynowej. Są wśród nich na przykład tzw. trasy downhillowe, czyli szlaki rowerowe najeżone różnego typu przeszkodami, zarówno naturalnymi jak i sztucznymi. Wielbiciele tego typu tras powinni udać się do Myślenic lub Wierchomli.

Małopolska to również prawdziwy raj dla posiadaczy "górali" czyli rowerów górskich. Dla nich z kolei najlepszą opcją będą Beskidy, Wyżyna Krakowsko-Częstochowska, no i oczywiście trasy Podhala. Niewątpliwą zaletą tych terenów są piękne widoki, które podziwiać możemy najlepiej właśnie podczas jazdy na dwóch kółkach.
Jeśli jednak nie macie ochoty na wypad za miasto, to polecam ścieżki rowerowe samego Krakowa. Najprostszym rozwiązaniem mogą być chociażby nadwiślańskie bulwary. To bardzo dobry pomysł szczególnie na popołudniowe przejażdżki rowerowe dla całych rodzin, o czym zresztą większość krakusów dobrze wie, bo amatorów aktywnego wypoczynku podczas letnich weekendów zwykle na bulwarach jest sporo. Tym, których bulwary „nie kręcą”, bo na przykład ta trasa wydaje się im zbyt spokojna, proponuję szlak prowadzący na kopiec Kościuszki i do Lasku Wolskiego. To szlak w sam raz dla poszukiwaczy nieco bardziej ekstremalnych rowerowych doznań.

Jak widać propozycji dla miłośników dwóch kółek Małopolska oferuje naprawdę sporo, tylko wsiadać na rower i pędzić... Ale nie zapomnijcie o kasku i co najważniejsze mierzcie siły na zamiary. A do plecaka zapakujcie najlepiej dużą ilość wody mineralnej i "Województwo małopolskie - atlas znakowanych szlaków rowerowych". Może się przydać zwłaszcza tym, którzy planują dłuższą wycieczkę.

Rowerem przez Małopolskę

Okolice Krakowa i Jura Krakowsko–Częstochowska.

Do wyboru mamy tu np. czerwony szlak rowerowy z Wieliczki przez Raciborsko (ok. 2 godz.) i szlak przez Puszczę Niepołomicką (ok. 2 godz.). Kolejna trasa tym razem trzygodzinna poprowadzi nas z Bolechowic do Kobylan (ścieżka ta wiedzie przez najpiękniejsze podkrakowskie dolinki jak Bolechowicka czy Kobylańska). Natomiast najbardziej wytrwałym polecam trasę Kraków-Ogrodzieniec. Przejazd tego odcinka Jury Krakowsko-Częstochowskiej zajmie wam około czterech dni, ale widoki jakie rozpościerają się po drodze na pewno wynagrodzą wszelkie trudy podróży. Wystarczy, że przejedziecie niezwykle malowniczą Doliną Prądnika, gdzie znajduje się zamek w Pieskowej Skale, Ojców czy Maczuga Herkulesa, a na pewno będziecie chcieli kontynuować tę trasę.

Myślenice.
Jeśli zdecydujecie się na szlaki rowerowe w okolicach Myślenic, to nie zapomnijcie o największej atrakcji rowerowej tego rejonu czyli Cyklocentrum na górze Chełm. Jest to ponad 100 km tras rowerowych o różnej skali trudności, więc każdy bez problemu znajdzie wśród nich najodpowiedniejszą dla siebie. To właśnie tutaj znajduje się słynna trasa downhillowa o długości 2.600 m, na której organizowane są m. in. zawody Pucharu Polski w Zjeździe Rowerowym.

Sucha Beskidzka i okolice
W tym rejonie ciekawym pomysłem na rowerową wycieczkę będzie fioletowy szlak rowerowy wiodący z Suchej Beskidzkiej do Stryszawy przez Magurkę, Zawoję Przysłop (ok. 2 godz.) oraz czerwony szlak z Makowa Podhalańskiego na Koskową Górę (ok. 2 godz.)

Szczawnica i okolice
Uroków tej części Małopolski nikomu szczególnie polecać nie trzeba. Warto natomiast wiedzieć, że podziwiać je możemy również podczas wycieczki rowerowej. Dla rodzin dobrą trasą może być 6-kilometrowy odcinek łączący Szczawnicę ze słowacką Leśnicą. To trasa nie wymagająca specjalnej kondycji, podczas której dech w piersiach zapierają natomiast roztaczające się wokół krajobrazy. Wiedzie najpierw wzdłuż Grajcarka, a potem Dunajca. Jej dodatkową zaletą są rozmieszczone na szlaku specjalne parkingi dla rowerzystów. Znajdziecie na nich ławeczki, a nawet miejsca do majowego grillowania. Natomiast bardziej ambitnych, i pewnych swojej kondycji zachęcam do jazdy ze Szczawnicy na Bereśnik (szlak niebieski - ok. 1,5 godz.) lub do schroniska na Prehybie (ok. 4 godz. szlak czarny). Polecam też przejażdżkę czerwonym szlakiem do Jaworek przez dolinę pod Jarmutą, Cyrhlę, Durbaszkę aż na grzbiet Małych Pienin (ok. 1,5 godz.).

Podhale
No i coś dla miłośników Podhala. Propozycji wycieczek rowerowych na tym terenie jest na prawdę bardzo wiele, większość z nich rozpoczyna się w Zakopanem. Szczególnie polecam trasy, które przebiegają przez Tatrzański Park Narodowy np. z Siwej Polany do schroniska na Polanie Chochołowskiej i z Ronda Kuźnickiego przez Kuźnice do schroniska na Kalatówkach. Tych, którzy mają naprawdę dobrą kondycję, zachęcam do przebycia trasy z Zakopanego przez Poronin, Bukowinę Tatrzańską, Szaflary aż do Furmanowej. Gwarantuję, że, po jej pokonaniu, będziecie nasyceni zarówno pięknem górskich pejzaży, jak i ekstramalnymi wrażeniami podczas jazdy.