Panuje przekonanie, że zakup warzyw na stoisku targowym to gwarancja dobrej jakości. Szczególnie w okresie wakacyjnym robi się tłoczno na lokalnych stoiskach z warzywami. Co skłania klientów do zakupu warzyw i owoców na targowisku, markecie i sklepie warzywnym? Postanowiliśmy sprawdzić, jakimi kryteriami podczas zakupów kierują się mieszkańcy Świętochłowic.
Tydzień temu odwiedziliśmy trzy miejsca w centrum miasta. Pod lupę wzięliśmy ceny warzyw na targowisku przy ul. Kubiny oraz w markecie Biedronka, również przy tej samej ulicy. Odwiedziliśmy też sklep warzywniczy "Rolnik" znajdujący się przy ul. Szkolnej.
Na targu i w sklepie z warzywami z pewnością możemy obejrzeć produkt. Natomiast w supermarketach zdarza się, że nie ma takiej możliwości, bo warzywa pakowane są w paczki.
Choć na targowisku miejskim przy ul. Kubiny najwięcej stoisk jest we wtorki i soboty, w pozostałe dni tygodnia również można się tam zaopatrzyć w świeże warzywa i owoce.
- Staram się robić zakupy na targowisku dwa, trzy razy w tygodniu. Tu można nawet ponegocjować cenę, a w markecie takiej możliwości już nie ma - mówi Aneta, mieszkanka centrum miasta. Dodaje, że może i ceny są wyższe niż w dużym sklepie, ale ma pewność, ze wszystko jest świeże.
Warzywa możemy tez kupić w sklepiku "Rolnik" przy ul. Szkolnej, niedaleko miejskiego targowiska. Mariola Morys, właścicielka przyznaje, że ma stałych klientów. - Nie sprzedaję starych warzyw na siłę, bo taki gorszy produkt sprzeda się tylko raz. Potem nikt tutaj zakupów już nie zrobi - wyjaśnia pani Mariola. Na targowisku jest nieco drożej niż w markecie, chociaż niektóre produkty są tańsze.
Plusem jest też to, że warzywa troszkę gorszej jakości, można kupić taniej. Na razie jednak wśród pytanych przez nas osób, najwięcej zwolenników mają jednak targowiska. Zwłaszcza wśród tych, którzy nie pracują lub są w stanie jeszcze przed pracą pójść na targowisko. Pracujący też doceniają jakość ze straganu, ale zjawią się tu po zakupy zwykle dopiero w soboty.
Lokalne stoiska targowe jak i małe sklepy warzywnicze cieszą się dużą popularnością. Codziennie odwiedza je bardzo dużo mieszkańców. Właściciele zazwyczaj dbają o klientów, zapamiętują ich i dlatego wyszukują im produkty jak najlepszej jakości. Wiadomo nie od dziś, że gdy klient jest zadowolony z zakupu, to prawdopodobnie następnym razem wróci w to samo miejsce.
Ogórek zielony najtańszy jest w sklepiku przy ul. Szkolnej, bo kosztuje 1,80 zł. Drożej jest w Biedronce - 1,99 zł, a na
targowisku zapłacimy 2,50 zł.
Główka kalafiora na targowisku kosztuje 2,70 zł, a w sklepie warzywnym 1,80 zł. Kalafiora niestety nie znaleźliśmy na stoisku w Biedronce.
Ziemniaki w Biedronce kosztują najwięcej, bo 69 gr. Nieco mniej zapłacimy za nie na targowisku, bo 60 gr. A w warzywniaku kosztują 40 gr.
Za pomidory na targowisku zapłacimy 3 zł, w markecie Biedronka 1,89 zł, a w małym sklepie warzywnym przy ul.
Szkolnej 2,30 zł.
Za pęczek rzodkiewki zapłacimy na targowisku, jak i w warzywniaku 1,50 zł. Natomiast w Biedronce jest po 89 groszy.
Za pęczek pietruszki na targowisku zapłacimy 50 gr, w sklepie warzywnym kosztuje 1 zł, a w markecie Biedronka
1,15 zł.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
