Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rezerwy Naprzodu II Lipiny wyjadą na obóz, a wiosna ma być lepsza niż jesień

Zbigniew Anioł
arc Naprzód II Lipiny
Trener Naprzodu II Lipiny opowiada nam o przygotowaniach swojej drużyny do rundy rewanżowej, ale nie zdradza wszystkich sekretów swojej pracy. Ponadto zdradza plany transferowe klubu i zapewnia, że wiosną postawa jego podopiecznych będzie lepsza, a mecze nie gorsze niż jesienią. Nie pozostaje nam nic jak trzymać go za słowo i życzyć powodzenia.

Zimowe przygotowania już trwają czy wciąż jeszcze odpoczywacie?
Robert Pluta Powoli wchodzimy w odpowiedni rytm, jak na razie korzystamy z nowo wybudowanego „Orlika” oraz hali. Treningi są lekkie i mają być wstępem do ciężkiej pracy jaką planujemy wykonać na obozie. Pogoda sprzyja zajęciom na dworze i dlatego większość zajęć odbywa się na Orliku oraz w plenerze.

Głównym punktem będzie obóz w Głuchołazach. Jak zagospodarujecie tam czas?
Od 6 – 10 lutego w Głuchołazach będziemy ładować akumulatory, do naszej dyspozycji będziemy mieli: boisko ze sztuczną murawą, boisko naturalne, dużą i mała halę, siłownie oraz saunę. Ponadto do naszej dyspozycji będzie sprzęt treningowy w postaci drabinek, płotków materaców, sztucznego muru itp.  Jak widać w ośrodku niczego na nie będzie nam brakować. W planach mamy trzy treningi dziennie głównie na hali i siłowni. Ponadto chcemy wejść na Górę Kopia Biskupi, co nie należy do łatwych wyzwań, zwłaszcza zimą. Część moich zawodników, ze mną włącznie dwa lata temu szczyt tej góry zaliczyła. Było ciężko, ale byliśmy wtedy  jedyną ekipą, która na ten krok się odważyła. Ponadto część pobytu na obozie poświęcimy na zajęcia z taktyki i przepisów z gry w piłkę nożną. Mamy przygotowane prezentacje multimedialne. a ośrodek jest wyposażony w odpowiednią salę. Oprócz zawodników jadą ze mną osoby, których głównym zadaniem właśnie będą zajęcia teoretyczne oraz treningi z bramkarzami. Pozwoli mi to poświęcić czas na zajęcia specjalistyczne np. z napastnikami czy z zawodnikami z innych formacji. 

Ostatnio cele wyjazdu była integracja. Jak będzie tym razem?
Ostatnio byliśmy na turnieju, wtedy głównym celem była integracja. W mojej ocenie chłopcy poznali się i powoli przypominamy zespół. Plony z tego wyjazdu pewnie zbierzemy podczas meczów ligowych.  Tak więc wyjazd na obóz będzie ukierunkowany na przygotowanie do ligi, poza treningami  rozegramy co najmniej dwa mecze sparingowe. W tych spotkaniach zapewne będziemy szlifować taktykę. Musimy nauczyć się grać z rywalami silniejszymi fizycznie i grającymi piłkę siłową. W lidze tylko kilka zespołów preferuje piłkę techniczną i z tymi ekipami sobie radzimy (Górnik II Wesoła, MK Katowice). Jednocześnie nadal będę chciał zgrywać zespół, kilku zawodników z ławki w ostatnim okresie bardzo  mile mnie zaskoczyło (Michał Słota, Łukasz Borawski) i będę musiał znaleźć dla nich miejsce w podstawowej jedenastce. Wiąże się to oczywiście z pewnymi zmianami w grze jak i w pozycjach na boisku. Właśnie pobyt na obozie ma mi dać odpowiedź, gdzie mam już gotowych zawodników a gdzie jeszcze są rezerwy. Kilka pozycji mam dzisiaj obsadzonych ale są też pozycje, o która cały czas toczy się rywalizacja – napastnik i środek pomocy.

Niezbędne w zimowej przerwie są także sparingi. Jak wygląda rozkład gier Naprzodu II Lipiny?
W okresie przygotowawczym rozegramy sparingi z mocnymi ekipami oraz z takimi, z którymi ostatnio regularnie gramy. Planujemy mecze z drużynami z A klasy oraz sparingi z klubami z innych okręgów. Mamy na 7 marca mecz z A-klasową Fortuną Wyry, potem zamierzamy zagrać z: Szombierkami Bytom, Pogonią  Ruda Śląska i Czarnymi Sosnowiec. Oczywiście z uwagi na fakt, iż w klubie jest pierwsza drużyna rozegramy z nią kilka spotkań. Szczegóły spotkań sparingowych w chwili obecnej są dopinane i jak tylko będą miał gotowy plan sparingów umieścimy ją na naszej stronie internetowej (http://sksnaprzodlipiny.futbolowo.pl).

Po pierwszej rundzie jesteście wysoko w tabeli na czwartej pozycji i do lidera tracicie zaledwie cztery "oczka". Czy ten fakt wpływa znacząca na tok przygotowań?
W sierpniu debiutowaliśmy w seniorskiej piłce, nikt nie zakładał tak udanej rundy. Wyniki, a zwłaszcza gra chłopaków mile mnie i naszych kibiców zaskoczyła. Na koniec zajęliśmy czwarte miejsce, chociaż mogło być troszeczkę lepiej. Zawodnicy w trakcie sezonu dojrzewali, dzisiaj na pewno nie są już tymi wystraszonymi chłopcami co w sierpniu, czy na początku września. Mimo wysokiego miejsca nie będziemy w jakiś specjalny sposób przygotowywać się do drugiej rundy. Od kilku lat przygotowuję drużyny do rundy rewanżowej  w podobny sposób  i jak na razie wiosna zawsze w wykonaniu moich ekip lepsza. Mam sprawdzony sposób na zimowe przygotowanie i wierzę, że tym razem także plan przygotowań uda mi się zrealizować w co najmniej 80%. Nie będę zdradzał tajników mojego warsztatu, mogę jedynie powiedzieć, że w tym okresie nie można chłopakom odpuścić, cały czas ciężka praca i jeszcze raz prac. Trener nie może być w tym okresie miękki, powinien współczuć swoim zawodnikom, ale nie może im odpuścić. Każda słabość trenera działa na szkodę zawodnika, a co za tym idzie drużyny. Trener podobnie jak zawodnicy musi trzy razy dziennie wyjść na zajęcia i przeprowadzić z pełnym zaangażowaniem. Jedyną nowością jaką planuje wdrożyć, to trening specjalistyczny dla zawodników odpowiednich formacji i praca nad stałymi fragmentami.

Jak już jesteśmy w temacie możliwego awansu, to nie mogę nie zapytać o wzmocnienia. Planuje pan sprowadzenie nowych piłkarzy, aby zwiększyć rywalizację w drużynie?
Osobiście jestem zwolennikiem systematycznej „wymiany krwi” w drużynie. Zawsze ktoś nowy powinien do drużyny dojść, ale niekoniecznie ktoś z drużyny musi odchodzić. Chłopcy w tym roku w większości zdają maturę i na pewno będą musieli pogodzić naukę z grą, tutaj otwiera się szansa gry dla nowych zawodników jak  i dla tych, którzy nie mieszczą się w podstawowej osiemnastce. Co do wzmocnień, to już pozyskaliśmy napastnika, z którym wiążę duże nadzieje, ponadto ma
dołączyć do nas trzech graczy z byłej Józefki. Jednocześnie na naszej stronie ukazało się ogłoszenie dotyczące możliwości gry w klubie. Nikomu drzwi Lipinach nie zamykamy, nikomu też nie mówimy dziękujemy.

A jak wygląda sprawa transferów w odwrotnym kierunku? Są zawodnicy, którzy opuszczą przed rundą wiosenną ekipę Naprzodu II?
Jak na razie nie słyszałem aby, któryś z moich zawodników chciał opuścić drużynę. A więc kadra powinna zostać w tym samym kształcie co dotychczas.

Pana podopieczni świetnie zaprezentowali się w rozgrywkach ligowych, co może wiązać się z ofertami z lepszych klubów. Jeżeli mocniejsza drużyna zgłosi się po czołowego piłkarza, to będzie pan go przekonywał do pozostanie w rezerwach Naprzodu czy też da mu wolną rękę i pozwoli na transfer?

Uważam, że mi zawodnicy jeszcze powinni popracować ze mną, część chłopków znam od wieku trampkarza. Współpraca na linii piłkarz – trener wygląda świetnie, można powiedzieć, że rozumiemy się bez słów. W mojej ocenie chłopcy prawidłowo się rozwijają. W pierwszej rundzie świetnie zaprezentowali się: Robert Kuza, Mariusz Adamczyk, Kamil Stalmach. Wiadomo, że jeden szybciej inny wolniej, jednak widać progres. Dużo też ze sobą rozmawiamy i gdyby doszłoby do
sytuacji, że zawodnik A lub B chciałby opuścić drużynę i występować w innym klubie, potraktujemy taką sytuację indywidualnie i z każdym na pewno przeprowadzę rozmowę. Wspólnie postanowimy czy jest już czas, aby przejść do innego klubu. Oczywiście silniejszego i przede wszystkim takiego, w którym piłkarz będzie grał, a nie tylko uzupełniał kadrę.

Nie uwierzę, że nie myśli pan już o rundzie jesiennej i nie stawia pan sobie celów na drugą część sezonu. Tak więc o co chcecie powalczyć?
Cel na drugą rundę jest nadal niezmienny, chcemy się uczyć dorosłej piłki i pokazać się z jak najlepszej strony w każdym meczu. I oczywiście wygrać wszystko co się da. Myślę, że trzecie miejsce jest w naszym zasięgu i mam taką nadzieję, że wspólnie z chłopakami będziemy po zakończeniu sezonu zadowoleni z gry i wyników. Chciałbym jeszcze, by nadal nasze trybuny żyły, a kibice wciąż nas tak mocno wspierali jak w pierwszej rundzie. W klubie nie ma ciśnienia, nikt nam nic nie narzuca i to jest ważne, chłopcy maja grać dla siebie, wtedy mogą pokazać pełnię swych umiejętności a to zawsze pomaga osiągnąć dobry wynik drużynie.

Zimowa przerwa jest bardzo długa. Dla was to korzystna sytuacja czy też wolelibyście krócej czekać na wznowienie rozgrywek?
Wszystko zależy od odpowiedniego planowania, okres zimowego. Zawsze dzielę go na etapy, to pozwala zapełnić nudę. Mam tutaj na myśli: turniej, roztrenowanie, wspólne spotkanie opłatkowe, lekkie treningi, obóz, sparingi, dodatkowe zajęcia jak aerobic i siłowania. Dla mnie taka sytuacja jest akurat korzystna, chłopcy mogli uzupełnić zaległości w szkole, ukończyć kursy językowe, prawa jazdy itp. Kilku moich podopiecznych podleczyło urazy. Przerwa ma jeszcze jedną zaletę - część zawodników, zwłaszcza ta, która grała w większości meczów ligowych będzie mogła spokojnie się zregenerować i nabrać nowych chęci do gry w piłkę. Przed chłopakami obóz oraz liga, a tam będę potrzebni silni, wyżyłowani i głodni piłki. Na koniec pozdrawiam wszystkich naszych kibiców, zarząd klubu oraz zachęcam nowych chłopaków do przyjścia do drugiej drużyny Naprzodu Lipiny. „Orliki” (taki przydomek ma druga drużyna Naprzodu – przy. red.) obiecują, że w drugiej rundzie mecze z ich udziałem będą atrakcyjne i że znów na Łagiewnickiej 80 będzie głośno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto