Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gwarek Tarnowskie Góry wysoko pokonał Polonię Poraj

Stanisław Wawszczak
Pewne zwycięstwo Gwarka w meczu z Polonią Poraj
Pewne zwycięstwo Gwarka w meczu z Polonią Poraj Stanisław Wawszczak
Tarnogórski Gwarek pokonał na własnym boisku Polonię Poraj 5:0 (3:0) w meczu IX kolejki rozgrywek o mistrzostwo IV ligi śląskiej grupy I.

Nasi piłkarze mieli w swoich meczach dwutygodniową przerwę, bowiem zgodnie z terminarzem na ubiegły weekend zaplanowano im pojedynek z Kamienicą Polską. Zespół z Kamienicy ze względów finansowych wycofał się z rozgrywek, więc wszystkie jego mecze zostały anulowane.

Przerwa dobrze zrobiła graczom Gwarka, bo kibice obejrzeli szybki i emocjonujący pojedynek. Spoglądając na tabelę rozgrywek, to gospodarze niewątpliwie wybiegli na boisko w roli faworyta. Od pierwszych minut gra była jednak wyrównana, a pierwsza bramka dla naszych padła przy sporym udziale przeciwników. W 21 minucie Sebastian Majecki podciągnął prawą stroną w stronę bramki i nieatakowany strzelił nie do obrony z kąta w długi róg bramki Polonii.

Kwadrans później Adam Krzęciesa wykonywał rzut wolny na bramkę Poraja, obrońcy wybili piłkę pod nogi Sebastiana Foszmańczyka, który z powrotem wrzucił ją w pole karne, a tam Artur Filipiak strzałem w wewnętrzną część słupka ulokował ją w siatce. 2:0. Goście pomimo sporej straty nie rezygnowali z poprawy wyniku i tylko dobre interwencje Adriana Masarczyka pozwoliły naszym zachować czyste konto. Tuż przed przerwą przerzut z głębi pola otwarł drogę do bramki Foszmańczykowi. Po jego strzale piłka tuż przy słupku wpadła do bramki.

Druga połowa znakomicie ułożyła się dla tarnogórzan. W 53 minucie powtórka akcji z końca pierwszej połowy. Bartosz Polis dopadł prostopadłego podania posłanego za plecy obrońców i miał przed sobą tylko bramkarza. Ten nie mając szans na skuteczną interwencję złapał naszego napastnika za nogi, za co ujrzał czerwoną kartkę, a ponadto sędzia nakazał wykonanie rzutu karnego. Do bramki za Mateusza Kępkę wszedł Piotr Lech, 46-letni bramkarz Polonii, mający za sobą blisko 350 występów w ekstraklasie w barwach Ruchu Chorzów, GKS-u Katowice i Górnika Zabrze. Jedenastkę wykonywał Krzęciesa posyłając piłkę w przeciwny róg, niż w ten, w który rzucił się Lech. Było już praktycznie po meczu, bowiem nasi wysoko prowadzili, a na dodatek mieli jednego zawodnika więcej na boisku. Kibice nawoływali do wykrzesania jeszcze jakiś resztek sił i dalszych ataków, ale w końcówce to raczej goście mieli okazje na strzelenie bramki. W 88 minucie aktywny w tej części gry Marcel Panak, w indywidualnej akcji przytomnie strzela do bramki mimo asysty obrońców.

Wypowiedzi po meczu

- To moja pierwsza bramka w tym sezonie. Trener ustawia mnie na prawej obronie, ale zawsze zachowam w końcówce spotkania więcej sił i wtedy staram się wychodzić do przodu. Przeciwnik też jest wtedy podmęczony, więc czyham na szansę. Zagraliśmy dzisiaj na zero z tyłu, ale muszę przyznać, że mieliśmy dużo szczęścia. Na boisko nigdy nie wychodzimy czując się faworytem, to często gubi. Zawsze podejmujemy walkę. Dzisiaj mieliśmy zagrać wysoki pressing, nie dawać im rozgrywać piłki, zmęczyć ich. Mecz dobrze dla nas się ułożył, szybko uzyskaliśmy wysokie prowadzenie. Pozostaje się cieszyć ze zwycięstwa – mówił tuż po meczu Marcel Panak, strzelec piątej bramki.

- Polonia to ligowy beniaminek, ale przyjechała z dwoma zawodnikami Kamienicy, do Polonii przeszedł też jej trener Artur Minkina. Myślę, że ten zespół jeszcze pokaże, na co go stać. W pierwszej połowie mój zespół realizował założenia z szatni, potem wkradło się trochę chaosu i przeciwnik mógł strzelić nam gole. Dzisiaj zabrakło Tomka Gajdy i Jarka Bąka, a Masarczyk i Polis grali z kontuzją. Kolejny mecz będzie naprawdę trudny, to Górnik Piaski nasz odwieczny rywal – mówi Jarosław Bryś, trener Gwarka.

Po IX kolejce Gwarek zajmuje w tabeli czwarte miejsce ze stratą 10 punktów do prowadzącego Ruchu Radzionków. Cidry pokonały w Ząbkowicach Unię 1:0 i są na czele tabeli z kompletem punktów i tylko 3 straconymi bramkami.

TS GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – LKS POLONIA PORAJ 5:0 (3:0)

BRAMKI: Majecki (21), Filipiak (36), Foszmańczyk (43), Krzęciesa (53), Panak (88)
GWAREK: Adrian Masarczyk – Marcel Panak, Bartłomiej Cymerys, Patryk Timochina, Mariusz Korzeniowski – Sebastian Majecki (80, Patryk Bruzda), Adam Krzęciesa (75, Ireneusz Poloczek), Sebastian Foszmańczyk, Artur Filipiak (80, Dawid Janic), Hubert Jaromin (75, Szymon Gawliński) – Bartosz Polis.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto