Anna Fijałkowska ze Świętochłowic:
Wczoraj, pani Anna doszła do ostatniego francuskiego miasteczka na swojej drodze - St Jean Pied de Port. Od dziś zaczyna przekraczać Pireneje.
- Po pierwszych zmęczeniach nie zostało śladu. Organizm przyzwyczaił się do codziennej marszruty z ciężkim plecakiem. Podczas pobytu w albergach spotkałam pierwszych Polaków i coraz więcej pielgrzymów z różnych państw. Atmosfera jest przyjacielska i radosna - pisze nasza podróżniczka.
Na trasie pielgrzymki nie mogło zabraknąć słynnego sanktuarium w Lourdes. Pani Anna uczestniczyła także w procesji do kościoła św. Piusa X, gdzie jak relacjonuje ogromne wrażenie zrobiła na niej wielka ilość pątników na wózkach inwalidzkich podążających ze swoimi opiekunami do sanktuarium. Pogoda nie jest łaskawa dla pielgrzymów - co 2 dni regularnie pada deszcz. Pani Anna Pireneje przekroczy tzw. "Drogą Napoleona", co przy cięzkich warunkach atmosferycznych jest trudne do wykonania. Do celu zostało Jej ok. 850 km.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
