Domki fińskie przy ul. Chorzowskiej mają zostać wyremontowane ZDJĘCIA

W 2017 roku lokatorzy pięciu budynków przy ul. Chorzowskiej dowiedzieli się, że ich domy mają zostać wyburzone. Przypomnijmy, że tzw. domków fińskich to pozostałości po większym osiedlu. Oddano je do użytku w 1930 roku.

Decyzję o wykwaterowaniu lokatorów podjęto na początku 2017 roku z powodu ich złego stanu technicznego i konieczności ponoszenia zbyt dużych nakładów remontowych. Takie argumenty podawał Robert Błaszczyk, ówczesny dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Lokalowej w Świętochłowicach.

W marcu 2017 r. mieszkańcy domków otrzymali list z informacją o planowanym wyburzeniu budynków. Zdecydowano o wykwaterowaniu obecnych lokatorów. Mieszkańcom miały zostać zaproponowane mieszkania o standardzie takim samym lub lepszym od aktualnego.

Walka o zachowanie tzw. domków fińskich. Starania o wpis do rejestru zabytków

Już wtedy obecny prezydent Świętochłowice, Daniel Beger, a ówczesny prezes stowarzyszenia Przyjazne Świętochłowice walczył o zachowanie domków fińskich. W grudniu 2017 Przyjazne Świętochłowice wspólnie ze świętochłowickim oddziałem „Ruchu Autonomii Śląska” złożyli do wojewódzkiego konserwatora zabytków w Katowicach wniosek o rozpoczęcie postępowania administracyjnego w sprawie wpisania osiedla domków fińskich do wojewódzkiego rejestru zabytków.

W grudniu 2018 r do MPGK wpłynęło pismo prezydenta Świętochłowic w sprawie zatrzymania działań zmierzających do wykwaterowania mieszkańców tzw. domków fińskich.

- Nasi poprzednicy zamierzali teren sprzedać, a ludzi wykwaterować. Bez pytania o zdanie, bez konsultacji społecznych i bez wyraźnej potrzeby, gdyż zabudowa ta w żaden sposób nie była wcześniej brana pod uwagę jako zabudowa do wyburzenia - podkreśla Daniel Beger, prezydent Świętochłowic.

Obecnie nie ma jeszcze decyzji konserwatora zabytków o zakończeniu postępowania administracyjnego w sprawie wpisania domków do rejestru zabytków. To sprawia, że przed tą decyzją MPGK nie może rozpocząć remontu budynków. - W pierwszej kolejności konieczne będzie wykonanie wymiany dachów wykonanych z eternitu zawierającego azbest wraz z obróbkami - mówi Justyna Bańczyk, nowa prezes MPGL.

- Konieczne są wymiany drewnianej elewacji, okien, drzwi, części instalacji. W planach jest także zagospodarowanie i rewitalizacja przyległego terenu. Pozostałe prace niezbędne do wykonania zostaną przedstawione po wykonaniu opinii technicznej - dodaje Justyna Bańczyk.

Czy wpis do rejestru zabytków nie utrudni życia mieszkańcom tzw. domków fińskich?

Koszt remontów i ich termin będzie znany dopiero po wykonaniu ekspertyz oraz przygotowaniu kosztorysów. Z kolei samo przeprowadzenie remontów będzie uzależnione od środków posiadanych przez MPGK.

- Już sam wniosek o wpisanie tzw. domków fińskich do rejestru zabytków był złym pomysłem. Taki krok mógłby tylko utrudnić życie mieszkańców - zaznacza Łukasz Respondek, radny stowarzyszenia Razem dla Świętochłowic.

- Dlaczego? Przeprowadzenie nawet najbardziej podstawowych remontów w ich lokalach, wymagałoby zgody konserwatorskiej. Podczas prowadzenia tych prac właściciele zostaną też zobligowani do użycia określonych, niejednokrotnie droższych materiałów. Przypomnijmy też, że budynki te nie są nawet wpisane do gminnej ewidencji zabytków. Jestem też bardzo ciekaw opinii eksperta na temat tych obiektów, którą poznamy po upublicznieniu decyzji konserwatora- dodaje.