Jedenaścioro studentów z Rosji, Ukrainy i Mołdawii odwiedziło nasze miasto w ramach programu "Study Tours To Poland" finansowanego przez Polsko-Amerykańską Fundację Wolności. To już czwarta grupa, którą przez dziesięć dni gościła Fundacja Rozwoju Świętochłowic.
- Program ma na celu pokazanie naszego kraju przekrojowo, czyli wszystkich sfer życia, jakimi są gospodarka, ekonomia i kultura - wyjaśnia Barbara Hartman, koordynatorka działań.
Ze względu na napięty harmonogram pobytu, w Świętochłowicach zdążyli zobaczyć jedynie Ośrodek Sportu i Rekreacji "Skałka", kościół pw. św. Piotra i Pawła, siedzibę Śląskiej Telewizji Miejskiej oraz przespacerować się ul. Bytomską. Co ich najbardziej zadziwiło w naszym mieście?
- To, że po godzinie 22 jest niebezpiecznie na ulicach, nie spodziewałam się, że tylu młodych mężczyzn można o tej porze spotkać - wyjaśnia Tatiana Donitch z Mołdawii. Natomiast Alinę Gusevę z Rosji zaskoczyli kierowcy, którzy zatrzymywali się przed przejściem dla pieszych. - W Rosji i na Ukrainie jest to nie do pomyślenia - opowiada Alina Guseva.
Studenci zauważyli też różnicę między Warszawą a Świętochłowicami. Według nich komunikacja miejska w stolicy kursuje bardzo często, a w naszym mieście - całkiem odwrotnie i swoje życie trzeba podporządkować rozkładowi jazdy.
Studenci również mieli okazję poznać i zatańczyć z Tomaszem Nieradzikiem ze Świętochłowic, uczestnikiem programu "Mam Talent!". Nasi goście zwiedzili również Koszęcin, Warszawę i obóz koncentracyjny "Auschwitz". Poznali członków Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk" oraz nauczyli się podstawowych kroków polskich tańców ludowych.
- Na początku myślałam, że spotkania i warsztaty będą ukierunkowane na politykę i strukturę samorządową, ale na szczęście tak nie było - wyjaśnia Tatiana Donitch.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?